Kilka dni, kilka stron przetestowanych rozwiązaniem od gogole. W poprzednim wpisie podałem informacje do linka na blogu Google o tym, że będą promować strony przygotowane do lepszego działania na mobilnych urządzeniach. Bezpośredni link do strony testującej witryny internetowe.
Musze przyznać – tego się można było spodziewać, że działa bardzo dobrze tester, wykrywa mobilne, pokazuje podgląd na urządzeniu typu smartfon. Ciekawe jak szybko branża web deweloperów zareaguje i zaczną się przeróbki “starych” stron, gdzie klienci nie wybrali strony z opcją RWD.
Jak w temacie
Więcej na blogu.
Co to oznacza dla przeciętego Jana Kowalskiego? Czyżby strona z responsywnym designem była jednak potrzebna bardziej niż się wydaje? Co na to takie małe lokalne internetowe wizytówki jak strony Szamotuły? Czy one także w końcu postanowią zainwestować w modyfikacje aby być bardziej widocznymi w wynikach wyszukiwarki?
Czas pokaże, pozostaje nam czekać. Jedno jest pewne RWD – będzie się rozwijał jeszcze szybciej.
Witam
W poprzednim wpisie wspominałem o innej metodzie na “ogarnięcie” zdjęć, ale nie tylko także układu, treści i chociażby struktury strony. Jest to “stara” metoda, która była stosowana od dawna i nadal można odnaleźć strony, które z powodzeniem ją wykorzystują. Co to takiego?
To oddzielna strona – przygotowana specjalnie pod mniejsze rozdzielczości, zawiera zazwyczaj całkowicie inny:
- układ html-a
- zawartość CSS-a
- inne skrypty
- specjalnie przygotowane zdjęcia
Często firmy tworzyły je w oddzielnych subdomenach, np: moja-domena.pl a wersja mobilna dla nie to było: m.moja-domena.pl, czyli m – jak mobilna.
Poza dużą ilością pozytywnych aspektów wynikających z tego rozwiązania, miała także kilka wad:
- konieczność prowadzenia dwóch stron
- dodatkowe koszty w celu przygotowania dwóch systemów CMS
- konieczność aktualizacji, korekt na obu stronach
- powielanie treści na dwóch stronach co niekoniecznie musiało “spodobać” się google – (duplicate content)